Przyszła jesień, nie powiem, że moja ulubiona pora roku, bo nieustannie mam wrażenie, że tą ulubioną jest zima. Ale odnoszę wrażenie, że w jesieni co roku zakochuję się na nowo. Nie tylko w tej słonecznej, którą tak wszyscy kochają i uwielbiają, a również w tej pochmurnej, mglistej, dżdżystej. W niej czasem bardziej. Niesie za sobą nostalgię, melancholię, spokój, wszystko czego mi tak naprawdę o tej porze roku potrzeba. To ona wprowadza mnie w stan zadumy i doprowadza do zatracenia się we własnych myślach. Rozkochuję się w tych mroczniejszych klimatach, z pogodą ducha w sercu.
Jesienią zamieniam również elektroniczne brzmienie na indie folk, dzięki któremu jeszcze bardziej wczuwam się w klimat aktualnej pory roku. Ta muzyka pobudza we mnie ducha przygody. Na co dzień pragnę leśnych wędrówek, a po cichu marzę o górskich wyprawach. O nocowaniu w namiocie. O ogniskach. O rześkim powietrzu. O bliższym kontakcie z naturą. To właśnie jesienią i zimą ciągnie mnie szczególnie do przygód na powietrzu i do odkrywania świata, tego blisko mnie, w końcu w mojej okolicy jest tyle pięknych lasów i tego dalej, którego w życiu jeszcze na własne oczy nie widziałam.
Szczególnie marzy mi się Alaska. Rozkochałam się w tym miejscu. Surowym, dzikim. Chciałabym ją kiedyś odwiedzić. Poczuć, jak pachnie tam powietrze, poczuć to słońce i ten chłód na własnym ciele. Chciałabym zmierzyć się z potęgą natury, która tam wyraźnie podkreśla, kto tu rządzi. Czuję, że bym się tam odnalazła. Że nie byłabym w stanie nacieszyć moich oczu widokami. Że nie byłabym w stanie uwierzyć, że naprawdę tam jestem. I że to, co widziałam w telewizji właśnie mam u swych stóp. A tymczasem pozostaje mi program „W okowach mrozu” i marzenie, że kiedyś się tam znajdę. W końcu mam jeszcze tyle życia przed sobą. Nie wierzę, że nie znajdzie się nawet kilka dni na spełnienie tego marzenia, bo w końcu w marzeniach tkwi siła. I podobno, gdy o czymś nieustannie myślimy, małymi krokami prowadzi do realizacji tych planów. I tego się trzymam. A tym czasem odpalam projekt: jesień.
sweter no name | koszula, kapelusz, bluza, kurtka Femi Stories | spodnie Only | kalosze Allegro | kubek mrsostrovia