Zawsze marzyły mi się święta spędzone w domku na wsi. Nie w takim idealnym wnętrzu, w którym wszystko jest nowe, każdy ma swoje miejsce na wygodnym krześle, przy ogromnym stole, a w salonie, w którym każdy jakoś musiałby sobie poradzić ze zjedzeniem tego karpia, ale jednak ten moment zapadłby mu w pamięci. W takim domku na wsi z krwi i kości. Z otwartym kominkiem, drewnianymi ścianami i o typowym wiejskim wystroju. Bo mam wrażenie, że takie miejsca robią szczególny klimat, a do tego są odizolowane od miasta. Od miasta, w którym wszędzie za czymś pędzimy. Niby za szczęściem, ale ostatecznie, to pędząc za tym szczęściem gubimy to szczęście. A na wsi? Nigdzie nie uciekniemy. Co najwyżej na spacer do lasu. Bez zasięgu w telefonie. Bez internetu. Bez Facebook’a. Bez Instagrama. Sami z własnymi myślami bądź z rodziną. W końcu – z rodziną! Bo w końcu nie było wszystkich rozpraszaczy, które nas od tego czasu z rodziną odciągają. Te zdjęcia to marzenie, które siedzi mi w głowie, gdyż jeszcze w ciągu 25 lat nie udało mi się go zrealizować. Mam nadzieję jednak, że to marzenie długo ze mną pozostanie, bo gdy będę w wieku moich rodziców czy jeszcze starsza, spełnienie go będzie ogromnym życiowym sukcesem. Teraz powoli gubimy się, co jest dla nas ważne, a obawiam się, że moje dzieci czy wnuki będą miały z tym większy problem. Dlatego, z okazji tych świąt, które zmuszają do refleksji, życzę Wam:
abyście nie tylko w święta Bożego Narodzenia wiedzieli, co jest dla Was naprawdę ważne i znaczące. Znali swoje priorytety, nie tylko na ścieżce zawodowej, ale abyście pamiętali o najbliższych, bo bez drugiego człowieka nasze życie traci sens. Abyście znaleźli chwilę dla Waszych najbliższych, bez telefonów w rękach i myślami w chmurach. Abyście umieli być ludźmi dla innych ludzi, wykazywali się empatią i wyrozumiałością. Abyście się radowali i cieszyli, gdyż szczęście to dar, który pomaga zdobyć nawet gwiazdkę z nieba. I abyście spędzili ten czas w sposób dla Was najlepszy!